sobota, 22 kwietnia 2017

Szkockie Andrzejowo czyli witamy w St Andrews

St Andrew's słynie głownie z pol golfowych (nazywane jest Domem Golfu) oraz najstarszego w Szkocji uniwersytetu, tegoż samego na którym studiował książę William i gdzie Kate marzyła i wymarzyła sobie ich zapoznanie, oraz małżeństwo. Wikipedia podaje ze pole golfowe St Andrew's jest najstarszym na świecie polem golfowym. Wiki się prawie nie myli. Otóż to w St. Andrew's jest najstarszym czynnym polem golfowym, to które naprawdę było najstarsze znajduje się w Musselburgh, z tym ze nie gra się już tam w golfa. Teraz po nim galopują konie podczas wyścigów.
Nie daleko od miasteczka, znajduje się baza wojskowa pilotów RAF, o ile mnie pamięć nie myli stacjonują tam słynni piloci Red Arrows, o których pisałam TUTAJ
Byc może St. Andrew's jest popularne tez z innych powodów, ale tylko o tych dwóch mi wiadomo.
Byłam tam już kilka razy, ot tak, ze znajomymi, z rodzicami kiedy byli w Szkocji, z Ciocia kiedy była w Szkocji a ostatnio z rodzina w postaci kuzynki Mariolki oraz jej koleżanki Moniki. Najpierw pojechałyśmy do Falkland, gdzie mogłyśmy zwiedzić pałac Falkland (opis TUTAJ) a następnie udałyśmy do St. Andrew's.

Miasteczko to jest nieduże, lecz urokliwe, zakładam, ale nie wiem na pewno, ze albo u zarania dziejów było samo w sobie, lub gdzieś w okolicy była spora osada Piktyjska. Skąd takie domysły? Po pierwsze ponieważ wybudowano tam kościół. Kościoły we wczesnych czasach chrześcijańskich budowano w Szkocji głownie dlatego ze w okolicy znajdowali się jacyś Pitkowie do nawracania.
Kościół ten wybudowano około 1130'go roku  i był pod wezwaniem św Rude, zdaje si ze ze był jednym z pierwszych ośrodków chrześcijaństwa w Szkocji.
Jego 33 metrowa wieża miała stanowić drogowskaz dla pielgrzymów zmierzających do St. Andrew's.  Później na tych samych gruntach wybudowano katedrę. Ogromna wręcz, jej budowę rozpoczęto w 1160 roku a ukończono około 1318'go. Byla największym ośrodkiem kultu chrześcijańskiego w Szkocji.

 
 
Dosłownie 5 minut drogi piechotką od katedry znajduje się zamek biskupi. Nie najbardziej wystawna z rezydencji tego typu lecz i nie aż tak skromna.
 

W 1546-7 zamek oblegano i podczas tego oblężenia powstawał tez tunel kopany z dwóch stron jednocześnie, przez oblegających jak i obleganych. Oblegani zauważyli z murów ze oblegający usiłują podstępnie wedrzeć się do zamku i zaczęli kopać w odwecie ze swojej strony. Mimo ze by, natrafić na tunel oblegających musieli się trochę napracować i zdarzało im się zboczyć z trasy, to jednak w końcu się udało i zapobieżono podstępnemu atakowi z podziemia. Musze przyznać, ze moja klaustrofobia nie pozwoliła mi na zwiedzenie tego tunelu. Nie brakło chęci, tylko ze po kilku krokach przebytych w postawie zgiętej pol (a nie należę do najwyższych) po prostu nie mogłam się przemoc by pójść dalej.  Fotkę jednak pstryknęłam :)

Drugim dowodem na moje wcześniejsze podejrzenia o istnieniu co najmniej sporej osady Piktyjskiej w okolicy, lub samym St Andrew's jest obecność sarkofagu.
 

Sarkofag ten wykopano obok oryginalnego kościoła sw Rula. I znajdował się, jak się uważa, nad grobowcem króla Piktyjskiego Onuista syna Uurguista, który zmarł w 761 roku. Sarkofag ten prawdopodobnie zawierał w sobie jakieś relikwie. W tej chwili znajduje się w malutkim muzeum przy katedralnym i stanowi jeden z najlepiej zachowanych przykładów rzeźbień piktyjskich jakie przetrwały do czasów dzisiejszych. Tu należy zaznaczyć ze są to późno piktyjskie zdobienia, bowiem mimo ze ubrania, obuwie bron czy osiodłanie koni jest zdecydowanie piktyjskie, to szata samego króla jest bizantyjska a także na sarkofagu pojawia się motyw Dawida rozwierającego paszcze lwa. To sugeruje ze proces chrystianizacji wśród piktow już się rozpoczął i miał się dobrze.

Inna ciekawostka mini muzeum jest notatnik kamieniarza, datuje sie go na 1200 rok, jest to szkic czy tez kawałek planu katedry, na zawsze już uwieczniony w podstawie jednej z kolumn.
Miasteczko polecam każdemu zwiedzającemu, nawet jeśli nie jest golfiarzem amatorem to na pewno znajdzie tam coś dla siebie do podziwiania :)

8 komentarzy:

  1. Szkocja jest inna, taka specyficzna, a książę to czemu akurat tam studiował ?
    Pozdrawiam...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Krystyno :) Szkocja jest specyficzna, albo się ja lubi albo nie. Do niektórych szare budynki z kamienia i rozlegle wrzosowiska nie trafiają. Mnie zachwyca subtelne piękno tego kraju. Czemu książę William tam studiował? Tego nie wiem :) Trzeba by zapytać księcia Williama. Zgaduje ze muzę by umocnić stosunki miedzy Anglia a Szkocja? A może dlatego ze podobał mu sie Uniwersytet? A może dlatego ze zaraz obok jest baza wojskowa RAF'u? Naprawdę nie wiem :)

      Usuń
  2. Gdyby nie przedziwny klimat, Szkocja bylaby jednym z piekniejszych miejsc na ziemi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My tu nie mamy por roku, tylko pogodę :) Mama przed każdym przyjazdem pyta, jaka jest u ciebie pogoda? A ja odpowiadam.... no NA TA CHWILE nie pada. Ale kto tam wie co będzie za piec minut. Szkocja jest jak kobieta, bardzo zmienna i faktycznie jest pięknym krajem :)

      Usuń
  3. Niesamowicie malownicze ruiny, jak to w Szkocji:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) szkockie klimaty i szkocka pogoda w kratę (Szkocka zresztą) :D

      Usuń
  4. dzieńdobrybardzo :) wreszcie miałam czas przeczytać i udostępnić na fb! powinnaś wydać przewodnik po Szkocji, z własnymi ilustracjami, zrobiłby furorę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiez Elu, ja za malo Szkocji widzialam zeby az przewodnik wydac :) Ot okolice Edynburga a Szkocji jest znacznie wiecej :) Ale ciesze sie kiedy moge sie moimi "podbojami" podzielic. A pomysl zapamietam, kto wie moze kiedys cos sie z tego wykluje :)) Usciski

      Usuń